Istotna część zleceń na teksty wiąże się dziś nie tylko z samym redagowaniem treści, co i jej tłumaczeniem. Języki tłumaczeń są jasne, w każdej dostępnej gałęzi nauki, jednak niezależnie od gatunku materiału góruje język angielski. O ile tłumaczenia konkretnych opisów nie są na tyle pracochłonne, to przy materii o charakterze urzędowym tłumaczenie staje się trudniejsze i bardziej wymagające.
Oprawcowane przez: Kevin Napper
Na podstawie: http://www.flickr.com
Na sam początek należy podkreślić, że teksty tłumaczone, najczęściej z angielskiego, są na starcie rozdzielane na dwa rodzaje. Pierwsze z nich to artykuły ekspresowe, po części nawet branżowe, lecz pisane względnie kojarzonym przez ludzi angielskim. Promocja, instrukcje obsługi, nawet tłumaczenie publikacji czy fragment pracy dyplomowej należą do tej kategorii. Za podobne zamówienia
autorzy stawiają różne stawki; zależne poniekąd od profesjonalizmu i obeznania w tłumaczeniach. Generalnie oscylują one od kilku do kilkunastu złotych za standardowy tysiąc znaków.
Tłumaczenia prawnicze to już zupełnie inna bajka w dziedzinie tłumaczeń. Język specjalistyczny, który wyróżnia te publikacje sprawia, że akty urzędowe wchodzą już do kategorii tłumaczeń przysięgłych. Wspomniane zlecenia są z reguły objęte klauzulą poufności i regulowane stosownymi zapisami prawnymi. Ważności takim dokumentacjom, (również tym tłumaczonym) dodaje pieczęć urzędu państwowego. W przypadku tłumaczeń takich tekstów, tłumacze przysięgli muszą posiadać aprobatę Ministra Sprawiedliwości (kontakt do biura tłumaczeń w Warszawie).